Dobra gra aktorska, serio? Przecież scenariusz i aktorstwo w tym czymś jest na żenującym poziomie. Film jako całokształt się nie broni, taki niskobudżetowy kanadyjski horror klasy B. Miała być chyba jakaś podróba "Hereditary" Astera (który, nie oszukujmy się też nie był jakimś świetnym horrorem), a wyszło bardzo źle. Rozumiem, że już jakiś czas nie wychodził żaden horror, który walilby jumpscarami jeden za drugim, ale tu nawet te duchy były śmieszne, tak samo jak absurdalna końcówka.

no każdy ma swoje zdanie, oczywiście. Duchy były śmieszne i takie chyba właśnie miały być, może dlatego ten film mi się zwyczajnie spodobał, jest inny. Czy to miała być podróbka "Hereditary" ? Nie wiem, mnie "Hereditary" niespecjalnie zachwycił ale ma grono fanów to fakt.

A dlaczego kompletnie nie mogę zrozumieć samego zakończenia ? Czy do niej dociera, ze została obdażona synem diabła

no mi się tez tak wydaje, uświadomiła to sobie

gdzie ty masz widzisz niskibudzet? ze nie ma napakowane tony cgi a sa tzw. efekty praktyczne? film jest nakrecony, zagrany i udzwiekowiony lepiej niz 90% chłamu made in poland.

zreszta jak juz dalej piszesz ze Hereditary wg ciebie jest slabe/przecietne to w zasadzie sam sobie juz wystarczajaca wystawiles laurke osoby z ktorej zdaniem nie ma sensu sie liczyc.

I jeszcze dodam, że przereklamowane by nikt się nie dał nabrać na ten bzdet. O wiele większe emocje są w kolejnym filmie Astera "Midsommar", który ma również o wiele lepszy klimat wzorowany na Kulcie i świetne zdjęcia. Hereditary naprawdę może zmęczyć, bo przez ponad godzinę nic się nie dzieję, (nie będę tu spoilerował), nic mnie w sumie nie zaskoczyło w tym filmie ani zachowaniach bohaterów, a najleosze sceny jakby specjalnie miały wywołać emocje u widza, a przecież większość z nich pokazana była w zwiastunach. Anything fo Jackson to typowe, kanadyjskie kino klasy B z bardzo kiepskim aktorstwem, a momentami scenariuszem, o pracy kamery nie wspomnę. Porównaj sobie ten film z choćby takim klimatem jako jest w It follows, to zrozumiesz o czym mówię. W AfJ, sceny które miały wywołać strach, przerażenie to najczęściej były zabawne np. z tym gibającym się czarnym typem. A na koniec, jeśli chodzi o moje zdanie i oceny, lepiej popatrz co wystawiłeś takim polskim gniotom jak Magnezja czy Wszyscy moi przyjaciele nie żyją, to dopiero jaki przejaw hipokryzj, o wystawienie oceny 8/10 filmu Shadow in the Cloud nie wspomnę.

It follows to dopiero były nudy, Midsommar już lepsze ale słabsze od Hereditary.
Skorro dla ciebie wspomniane polskie tytuły to gnioty ze o Shadow in the CLoud nie wspomne ktore jest swietnym kinem rozrywkowym, to widze ze mam do czynienia z wielkim panem krytykiem tudziez studentem filmoznawstwa, idz sobie moze lepiej siodma pieczec bergmana obejrzyj czy cos i wyluzuj dupsko.

Film to totalna klapa. Po bardzo dobrym i intrygującym wstępie po pojawieniu się pierwszego ducha KLAPA TOTALNA. Duchy porażka, klimat stracił całkowicie, bzdura goniła bzdurę, a gra aktorska śmieszna wręcz. O końcówce nie wspomnę nawet bo parsknąłem śmiechem. Oglądałem sam, po ciemku w słuchawkach jak lubię a nie wystraszyło totalnie nic w tym filmie. Dodatkowo wchodzę na filmweb i widzę oceny....7....8 a nawet dychę!!! Serio ja wiem każdy ma swój gust ale na poważnie?! I jeszcze ocena krytyka, który twierdzi, że w filmie aplikuje się cytuję..."Z APTEKARSKĄ PRECYZJĄ MASĘ JUMPSCARÓW" to już ręce opadły. Jak ktoś szuka porządnego horroru niech omija szerokim łukiem

Znakomici dziadkowie . Horrorek jak się patrzy - koniecznie 8/10!!!

Powiedzmy że to "horror"z odrobiną czarnego humoru.Ale absolutnie nie było ani jednego momentu w którym poczuł bym jakieś napięcie czy grozę,zdjęcia i dźwięk są na dobrym poziomie,momentami niezła praca kamer ,natomiast jeśli chodzi o grę aktorską mogło być lepiej,fabuła też nie najgorsza ale jak dla mnie to zmarnowany potencjał.