PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=777}

Cube

7,0 171 367
ocen
7,0 10 1 171367
7,1 14
ocen krytyków
Cube
powrót do forum filmu Cube

Matematykę pomijam z tymi dzielnikami to faktycznie same błędy. Jednak co pewnie każdy zauważył, pojawiły się błędy lub niedopowiedzenia. A może ktoś ma inne wrażenia i pomysły?

1. W pierwszych scenach siatka jak do krojenia jajek przecina tego łysego na kawałki.
Jak to możliwe? Na dole tej siatki jest rama. Łysy ma na dole stopy, W KTÓRE POWINNA UDERZYĆ RAMA. Widać tę ramę jak się składa cała siatka.
2. Dlaczego w tym sześcianie (całym) było równomiernie jasno, albo białe albo czerwone światło. Skąd to światło? Dookoła sześcianu było przecież ciemno jak w d....
3. Dlaczego wtedy, gdy otwierali te wrota one nie zamykały się gdy siedzieli na progu. Może były jakieś czujniki, ale w końcowych scenach te pomieszczenia zaczęły jezdzic jak windy, czego wcześniej nie było. Poza tym wrota czasem zamykały się same a czasem oni zamykali.

ocenił(a) film na 8
fav

No widzisz, tak samo jesteś zdezorientowany, jak bohaterowie filmu ;) I o to chyba chodziło. NIE masz wiedzieć, skąd te światła i jak to jest z tym przesuwaniem się sześcianu. Równie dobrze można mówić: ale bezsensowna ta CAŁA konstrukcja ;) A rama może podcięła łysego, który się przechylił i wpadł na szatkownicę? :)))) Pozdro!

antonego

Z tego co widziałeś to łysy stał pionowo jak się rozpadał więc nie przechylił się. Zauważ, że dopiero przy końcu zaczęły jeździć te sześciany kiedy się skapnęli. Być może o to chodziło, że byli podsłuchiwani, i jak już coś wiedzieli to sześciany zaczęły jeździć.
Ogladałem ten film 2 razy, kiedyś w 2005 roku i teraz na kanale STOPKLATKA TV, który pojawił się na cyfrowej platformie całkiem niedawno. W sumie oceniam film pozytywnie, jednak dialogi czasem były nudne i przesuwałem nagrany film. Myśle, że film był raczej niezbyt trudny do zrobienia. Pewnie zbudowali kilka sześcianów (klatek) a reszta to wirtualna budowla jak ściany całej konstrukcji i jezdzące sześciany. Bardziej przypominało mi to przedstawienie w teatrze. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
fav

Z łysym żartowałem, nie roztrząsałem szczegółów jak Ty, tylko poddałem się nastrojowi filmu :)))
Nie każdy film wysokobudżetowy z efektami specjalnymi z XXXX wieku staje się przebojem. Niektóre zaś filmy stworzone metodą chałupniczą mają to coś. Kiedyś pamiętam, jak "Martwe Zło" Sama Raimiego robiło masakrę w boxoffice`ach, będąc filmem zrealizowanym za grosze przez amatorów. Z kolei taki "John Carter" za 200mln to największa wtopa Disneya. Ciężko przewidzieć sukces. "Cube" ma błędy, o których wspominasz, ale myślę, że schodzą one na dalszy plan, dzięki atmosferze kafkowskiej - nikt nic nie wie, nie wiadomo o co tak naprawdę chodzi, kto tym wszystkim steruje, po co to jest zrobione, jaki jest w tym cel.Te pytania zostają, możemy je sobie dowolnie interpretować. I dzięki tym właśnie pytaniom film żyje jeszcze długo po seansie.
Co do "teatralności": racja, "Cube" mógłby być wystawiony na deskach jakiegoś teatru. Ale też jest wiele takich filmów...
Jak już emocje opadną, też zastanawiam się jak film został zrobiony. I baaardzo często nachodzi mnie myśl, dlaczego w Polsce nikt nie potrafi tak opowiedzieć historii? Dlaczego Francuzi, Anglicy, o Amerykanach nie wspomnę potrafią wyczarować coś z niczego? Teatralny "Cube" jak najbardziej byłby do ogarnięcia przez polski przemysł filmowy. Może chodzi o brak pomysłów? Pozdro!!

antonego

W Polsce nie zrobią takiego filmu bo nie umieją skonstruować samozamykających się drzwi (wrót) :-)

ocenił(a) film na 8
fav

Hehe, o światełkach nie wspominając, no i szatkownicy ;))) Machulski Seksmisję nakręcił na dworcu centralnym w Warszawie, no ale on miał "pomysła", że tak zacytuję klasyka ;) Później to tylko nadmuchiwane gumowe bazyliszki były :)

fav

A co dziwnego jest w światełkach? przecież to była jakby "maszyna" stworzona przez kogoś i jeśli cały sześcian się przemieszczał i miał różne mechanizmy, pułapki itp to tym bardziej miał światło( w środku) co ma do tego czy dookoła sześcianu było ciemno jak w d..., skoro światło było w środku ...nie widzę w tym nic dziwnego.

Z tego co pamiętam to te pomieszczenia jeździły cały czas i bohaterowie po czasie do tego w końcu doszli, że tak się właśnie dzieje, chociaż dokładnie już nie pamiętam, może pomyliło mi się z innymi częściami....w każdym razie jeśli oglądałeś / oglądałaś inne części to to powinno ci się wyjaśnić. :)

ocenił(a) film na 6
Robaczek_12

One jeździły od początku! Bohaterowie usłyszeli hałas i poczuli drżenie, i Rennes (on, jeśli się nie mylę) powiedział im, że tak się dzieje co jakiś czas.

delenimentum

No właśnie o tym też napisałam: że jeździły cały czas od początku, stąd były drżenia na samym początku przez nich niewyjaśnione, dopiero później do tego doszli dlaczego tak się dzieje. :)

fav

w Polsce zamykane dachy sprawiaja klopoty,np.na Narodowym...

fav

Od matematycznej strony wszystko jest ok.
Bardziej mnie zdziwiło, że dziewczyna w pamięci wykonuje dość skomplikowane operacje matematyczne, ale w momencie gdy ma przed sobą liczbą zakończoną 5, to przez dłuższą chwilę zastanawia się, czy to liczba pierwsza.

ocenił(a) film na 3
NickError

Zepsułeś mi wieczór ;)

A już miałem podwyższyć ocenę, bo jeśli faktycznie były błędy, to nadawałoby temu filmowi jakiś sens... Jeśli Kazen by się pomylił, a Leaven przyjęła jego absurdalny błąd, to cały ich system by zawiódł, ale pokryłoby się z tym "kluczowym" dialogiem, gdzie trybiki (Kazen i Leaven) wykonują swoją pracę i nie widzą "całego obrazka". Jedno się pomyliło, ale drugie nie sprawdziło jego błędu (przede wszystkim dlatego, że poczuła ulgę, że może zrzucić z siebie całą odpowiedzialność, a może po prostu przeszła w tryb "zwykłego życia", gdzie nie kwestionujemy błędów swoich zwierzchników), więc cały system jest wadliwy. O to chodziło w tym dialogu.

Ale sprawdziłem i faktycznie w oryginale tych błędów nie ma. Natomiast tłumaczenie jest wprost idealne - po którejś liczbie przestałem zwracać uwagę na matematykę i nie wychwyciłem takiego oczywistego błędu (3 dzielniki 30). Co chcąc nie chcąc potwierdza "dialog" o systemie, ciekawe ile procentowo ludzi udaje się tak złapać.

btw. Quentin jest prawie identyczny jak mój avatar, nawet głos podobny.

ocenił(a) film na 6
kacperpl

Też miałam wrażenie, ze Quentin przypomina Lee z TWD ;D ale o wiele bardziej lubię tego od Clementine ;p

ocenił(a) film na 9
kacperpl

Mnie też najpierw zdziwiły trzy dzielniki 30, ale po chwili zrozumiałam, że właśnie tak najszybciej sprawdza się liczby pierwsze. Prosty człowiek to sobie będzie dzielił liczbę po kolei przez 1,2,3,4,5,6... ale ta metoda jest trochę bezsensowna, bo jak coś się nie dzieli przez 2 ani przez 3 to jak niby miałoby się dzielić przez 6? W filmie dzielili przez liczby pierwsze (tak jak rozkład na czynniki) i wtedy dzielnikami 30 są 2,3 i 5 (a 6,10,15 i 30 to liczby złożone)

ocenił(a) film na 7
NickError

Oni tam nie jedli i nie pili. Weźmy pod uwagę wycieńczenie mózgu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones