i głowę mam pełną pytań i możliwych interpretacji. Lubię filmy, które zamiast narzucać gotowe rozwiązania, zadają pytania, inspirując tym samym do szukania własnych odpowiedzi. Film po raz pierwszy oglądałam mając kilkanaście lat. Teraz mam 28. Pewnie obejrzę go znowu za 10 lat i moja interpretacja znów będzie inna, co świadczy o uniwersalności obrazu. Wszak interpretacja dzieła sztuki więcej mówi o interpretującym, niż o samym artyście. Polecam ten tytuł wszystkim, którzy lubią filmy, o których ciężko zapomnieć jeszcze długo po seansie!