Spodziewałem się lepszego zakończenia... biała plama i koniec filmu.

Po drugie w filmie nie widzę nic nadzwyczajnego, gdyż normalny człowiek nigdy nie wpadł by jak rozwikłać zagadkę tych liczb, lecz w filmie umieszczono 2 geniuszy matematycznych, więc łatwizna. Pewne "szaleńtwo" też jest normalne w przypadku nagłego znalezienia się w takim miejscu. Na dodatek film ma kilka nieścisłości np. skąd Helen wiedziała, że Quentin lubi "dziewczynki". Jakoś po jego stosunku z tą najmłodszą tego nie widać, a Helen psychologiem nie była. Na dodatek, jak zwykły policjant dostał się w to samo miejsce co reszta bohaterów przy pomocy geniusza... często nie rozumiał nawet pewnych słów!!

Na dodatek nie ma nic totalnie wyjaśnione tzn. kto/co/ po co... Tak jak bym oglądał film w którym ucięto początek i koniec.

I dlatego ocena 5/10!!